Artykuł: III Rzesza na lodzie

Dziecko NEO

Najpotężniejsze mocarstwo świata, wykrwawione najstraszniejszą wojną, wysłało najprawdziwszą armię do walki z podziemnymi miastami, latającymi talerzami i kosmicznymi sprzymierzeńcami Hitlera. Bajka? Nie – tuż po II wojnie USA nabrały się na największą blagę w historii.

W roku 1947 amerykański admirał Richard E. Byrd wyruszył na Antarktydę na czele największej wyprawy badawczej, jaką kiedykolwiek – i przedtem, i potem – wysłano na ten mroźny kontynent. Poza lodołamaczem Northwind płynęło z nim 12 okrętów wojennych, w tym m.in. lotniskowiec, niszczyciel i okręt podwodny. Dowództwo miało też do dyspozycji samoloty i śmigłowce. Trzon tej „wyprawy badawczej” stanowiło 4,7 tys. uzbrojonych żołnierzy. Ekspedycja o nazwie „Operation High Jump”, czyli „Operacja Skok Wzwyż” dotarła do wybrzeży Antarktydy 12 grudnia 1946 roku. Miała trwać 6–8 miesięcy, ale niespodziewanie na początku marca ją przerwano i nakazano odwrót. Oficjalny powód: niekorzystne warunki pogodowe. Jeśli to prawda, to ciekawe, jakiej pogody oczekiwano na Antarktydzie.

Wyprawa poniosła spore straty. Okręt podwodny Sennet podobno zderzył się z górą lodową, utracono dziewięć samolotów w burzach śnieżnych, było wiele ofiar śmiertelnych. Na domiar złego większość zdjęć zrobionych na Antarktydzie się nie udała. Tyle faktów.

Raj w jaskinach

Potem zaczynają się już kolejne, powstałe w późniejszych latach wersje „prawdziwych” przyczyn ucieczki. Wszystkie mają swoje praźródło w samym pomyśle wysyłania takiej ekspedycji na biegun. Otóż Amerykanie naprawdę posłali tam tę małą armię, aby poznać odpowiedź na pytanie: czy hitlerowcy zbudowali pod lodem system podziemnych miast, w których nie tylko ukrył się Hitler i jego świta, ale w dodatku przy pomocy kosmitów i hinduskich bogów rozwija się niebezpieczna i agresywna cywilizacja, która wkrótce znowu zagrozi światu? Innymi słowy: posłano prawdziwe wojsko do walki z Lodową Rzeszą, zmyśleniem ulepionym przez grupkę fantastów z kawałków prawdy i masy ezoterycznych bredni.

Niemcy rzeczywiście posłali na Antarktydę kilka ekspedycji. Najsłynniejsza z przełomu 1938 i 1939 roku pod dowództwem kapitana Ritschera na okręcie Schwabenland zbadała i sfotografowała z pokładu dwóch samolotów-amfibii terytorium liczące ok. 600 tys. kmkw. Na wybrzeżu Niemcy mocowali w ziemi flagi Trzeciej Rzeszy, tysiące takich flag ze swastyką zrzucono też w regularnych odstępach z samolotów zwiadowczych. Wtedy odkryto też Oazę Schirmachera – rozległy region z wieloma jeziorami, wolny od lodów.

Na podst. [link widoczny dla zalogowanych] EFODON SYNESIS, [link widoczny dla zalogowanych]

Pełna wersja artykułu dostępna w aktualnym wydaniu "Forum".

Źródło:[link widoczny dla zalogowanych]